Spotykamy się na lotnisku w Warszawie, przechodzimy odprawę i ruszamy na Wyspę Bogów. Szybka przesiadka, oddajemy się relaksowi podczas 10 godzinnego lotu nadrabiając seriale, filmy albo spędzając czas z przyjaciółmi. Lądujemy na Bali, odbieramy bagaże i logujemy się w hotelu. Wieczorny spacerek po okolicy, w międzyczasie zachodzimy na jedzonko i dobranoc.

Wypoczęci wstajemy na śniadanie i spotykamy się z naszym przewodnikiem. Dzisiaj zwiedzamy Ubud – miejsce, gdzie szkolą yoginów, religia aż wypływa ze wszystkich możliwych stron a piękno natury tylko to podkreśla. Zaczynamy od Małpiego Lasu, sanktuarium zamieszkałego przez figlarne małpki, które za gastrołapówkę zrobią z wami selfie.

UWAGA! Małpy to urodzone złodziejaszki, dlatego uważamy na telefony i okulary, nie patrzymy prosto w oczy, bo to dla nich wyzwanie do konfrontacji.Dalej udamy się do historycznej rezydencji balijskich władców. Zobaczymy gdzie i jak żyli tamtejsi królowie. Póżniej czas na zakupy. Udamy się na targ, idealny na łowy pamiątek i rękodzieł. Pamiętamy o targowaniu się, to kwestia kulturowa – obowiązkowa, aż rozboli głowa.

Następnie z torbami pełnymi kadzideł i rękodzieł wracamy do busa, zostawiamy zakupy i jedziemy do Świątyni Saraswati – dedykowanej bogini mądrości, sztuki i nauki. Wyróżniaja się pięknym stawem z lotosami oraz zdobionymi bramami w tradycyjnym balijskim stylu. Zachwyceni dzisiejszymi atrakcjami i widokami jedziemy do Warunga – lokalnej jadłodalni/restauracji serwującej typowe indonezyjskie jedzenie. Kontynuujemy widokami na przepiękne Tarasy Ryżowe Tegalallang. Robimy foty na insta, dla chętnych za dopłatą huśtawka aby poczuć balijski wiatr we włosach z widokiem na pole ryżowe. Na koniec dnia odwiedzamy lokalną plantację kawy, aby poznać tradycyjny proces produkcji kawy i spróbować lokalnych naparów.

Dla odważnych najdroższa kawa na świecie – Luwak coffee. Zrobiona z wydalonych ziaren kawy zjedzonej przez Luwaka (Łaskuna Palmowego). Strawione częściowo ziarna tracą swój kwaśny smak, a kawa jest aksamitna. Wracamy do hotelu i do zobaczenia jutro, wtulacie nos w Luwaka furto i dobranoc!

Wstajemy na śniadnako i wyruszamy na następny dzień pełen wrażeń i przygód. Zabieramy stroje kąpielowe i ręczniki! Rozpoczynamy wizytą w Świątyni Tirta Empul (świętej wody), gdzie możemy wziąć udział w rytuale oczyszczenie świętych źródeł. Odkryjemy jak bardzo głęboka oraz ciekawa jest wiara ludzi na Bali oraz jak ciekawa jest mieszanka hinduizmu, buddyzmu i lokalnych wierzeń.

Kontynuujemy podróż do Kintamani na panoramę wulkanu Batur i jezioro kalderowe. Wulkany mają ogromne znaczenie w wierze Balijczyków. Dla nich to miejsce bogów (coś jak góra Olimp w starożytnej Grecji, ale nie do końca). Udajemy się na lunch do Warunga i z pełnymi brzuchami ruszamy do Wodospadu Tegenungan otoczonego bujną zielenią, idealnego do zdjęć i orzeźwiającej kąpieli.
Wracamy do hotelu, dobranoc.

Klasycznie wstajemy na śniadanie i wyruszamy w trasę. Dzisiaj dzień wiejski, ale nie taki zwykły, bo balijski. Jednak zanim poznamy proste życie mieszkańców wyspy zaczynamy od trekkingu do ukrytego wodospadu Leke Leke. Spacerek po dżungli to sama przyjemność a widok wodospadu na końcu to idealna nagroda. Chwila przerwy na zdjęcia, i jedziemy dalej do Taman Mumbul Sangeh, spokojnego miejsca ze świątynią i stawem.

Gwóźdź dzisiejszego programu – lokalny dom balijski. Poznamy smak tradycyjnych potraw i przekąsek oraz słynnego balijskiego wina arak. Nie zabraknie także ciekawostek na temat życia w wiosce, lokalnych spichlerzów i tradycyjnego Whatsappa. Dzień zakończymy na lokalnym targu. Warsztaty z egzotycznych owoców – słodziutka mangustyna czy mango, smoczy owoc, snow fruit (śniegowy owoc, chociaż śniegu to oni raczej nie widzieli) i lokalne przyprawy np. wanillia.Wracamy do hotelu i udajemy się na zasłużony odpoczynek.

Gdyby ktoś zapytał kiedykolwiek co jest najważniejsze na Bali to odpowiedź jest prosta – ryż i woda.
O tym, że ryż to podstawa życia i religii Balijczyków już zapewne wszyscy wiecie, jednak niewiele osób wie, że tarasy ryżowe Jatiluwih są wpisane na listę UNESCO. Tarasy są znane z tradycyjnego systemu nawadniania subak. Jest on stosowany na Bali, i od wieków jest kluczowym elementem tamtejszego rolnictwa. System ten opiera się na harmonii między człowiekiem, naturą i duchowością, zgodnie z filozofią Tri Hita Karana (równowaga między Bogiem, ludźmi i środowiskiem). Oglądamy jak działa na żywo i jedziemy dalej do świątyni Ulun Danu Beratan położonej nad jeziorem o tej samej nazwie czyli Beratan.
Dzień kończymy w kompleksie świątyń królewskich Taman Ayun z wspaniałymi ogrodami i historyczną architekturą. Wracamy do hotelu i widzimy się jutro.

Wstajemy wcześnie rano na śniadanie i płyniemy łodzią na wyspę Nusa Penida – pełna naturalnych piękności. My skupimy się na zachodzie wyspy. Tam znajduje się port i większość atrakcji. Wyskakujemy z łodzi i wsiadamy do busa. Zaczynamy od kultowej plaży Kelingking z jej spektakularnymi klifami.
Dalej nie zwalniamy tempa oraz poprzeczki jeśli chodzi o piękno i zwiedzamy Broken Beach i unikalne formacje skalne Angel’s Billabong.

Dzień kończymy na Crystal Beach, gdzie czyste wody i różnorodne życie morskie tworzą doskonałe miejsce do snoreklingu. Oczywiście w międzyczasie zrobimy przerwę na lunch. Wracamy na ląd i pakujemy się, bo jutro wieczorem zmieniamy hotel.

Spakowani, po śniadaniu…? Zaczynamy od pałacu wodnego Tirta Gangga, byłej rezydencji królewskiej z pięknymi fontannami i stawami. Następnie udamy się do Taman Ujung, też pałacu, ale bujnymi ogrodami. Przerwa na lunchyk, i jedziemy do świątyni Goa Lawah, znanej również jako Świątynia Jaskini Nietoperzy. Wracamy do hotelu i przejeżdżamy na południe do Uluwatu na ostatnie dni.

Wstajemy na śniadanie i…. odpoczynek. Dzień wolny na regeneracje, cieszenie się słońcem i widokami. Można udać się na plażowanie lub dla tych pragnących dalszych przygód zwiedzanie we własnym zakresie

Wypoczęci i pełni sił leniwie rozpoczynamy nasz dzień i późnym porankiem wyruszamy na ostatnią już wycieczkę. Zaczynamy od parku Garuda Wisnu Kencana. Posąg bóstwa jest na 18 miejscu jeśli chodzi o wysokość, mierząc 122m. Poznamy też innych bogów oraz ich historie. Robimy przerwę na Nasi Goreng  i jedziemy do świątyni Uluwatu (Pura Luhur Uluwatu) jednej z najważniejszych na wyspie. W jakim celu? Tego już dowiecie się tam na miejscu.

Kończymy niespodzianką o zachodzie słońca. Niepowtarzalny, ognisty i unikalny Kecak Fire Dance. Przedstawienie z męskim chórem oraz ogniem pokazujące jedną z historii religii hinduskiej. Wracamy do hotelu – powoli szykujemy się do powrotu, bo

Zależnie od godziny lotu, albo jemy śniadanie i wyjeżdżamy albo cieszymy się ostatnimi chwilami na Bali i dopiero potem pędzimy na lotnisko.
Przechodzimy przez kontrolę, zasiadamy wygodnie w fotelu i z przesiadką oraz z kieszeniami pełnymi mango wracamy do Polski. Do zobaczenia!